= = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = =
OGÓLNOKRAJOWE ŚRODOWISKO BAONU AK KILIŃSKI
= = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = =
W sobotę, 20 sierpnia, uczciliśmy 78. rocznicę zdobycia przez Powstańców gmachu warszawskiej Polskiej Akcyjnej Spółki Telefonicznej. Historię budynku oraz jego znaczenie w czasie walk przypomniał p.o. prezesa Ogólnokrajowego Środowiska Batalionu AK „Kiliński” Jacek Łapko.
„PAST-a raziła całe północne Śródmieście. Wśród niskiej zabudowy strzelcy niemieccy z jej wieży strzelali do wszystkich, nie tylko do żołnierzy, również ludności cywilnej. PAST-a była więc punktem niezwykle ważnym. Dlatego dowództwo zgodziło się ostatecznie na jej podpalenie” – powiedział Jacek Łapko.
Prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Teresa Stanek „Mitsuko” odznaczyła dwójkę uczestników walk o PAST-ę Odznaką Pamiątkową „Kolumbowie rocznik 20” - sanitariuszkę „Kilińskiego” Krystynę Sierpińską „Marzenka” oraz Zbigniewa Raczkowskiego, służącego w kwatermistrzostwie batalionu. „Stoimy przed bohaterami, którzy zdobyli ten budynek” – powiedziała „Mitsuko”. Zaapelowała również o lepsze upamiętnienie innego ważnego miejsca walk powstańczych – „Małej Pasty” przy ulicy Pięknej, która została zdobyta 22 sierpnia 1944 r. Zwróciła się do obecnych na uroczystości harcerzy o zaopiekowanie się tym miejscem.
Po uczczeniu poległych powstańców minutą ciszy złożono wiązanki kwiatów przed znajdującymi się na budynku tablicami upamiętniającymi bój z 1944 r. oraz rotmistrza Henryka Leliwę-Roycewicza, dowódcę Batalionu „Kiliński”.
***
Od początku Powstania Warszawskiego żołnierze AK podejmowali próby zdobycia gmachu PAST-y, obsadzonego przez niemieckich snajperów. Poza zdobyciem PAST-y batalion „Kiliński” wsławił się także zdobyciem Prudentialu i Poczty Głównej. W czasie powstania oddział po napływie ochotników osiągnął stan ok. 2 tys. żołnierzy (w godzinie „W” batalion liczył ok. 900 żołnierzy; uzbrojonych było ok. 10 proc. z nich). Batalion „Kiliński” był niepokonany; do końca powstania, do momentu kapitulacji, jego żołnierze utrzymali się na zdobytych pozycjach.
= = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = =
KONIEC
= = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = =
= = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = =
OGÓLNOKRAJOWE ŚRODOWISKO BAONU AK KILIŃSKI
= = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = =
Z przemówienia p.o. Prezesa Środowiska Batalionu „Kiliński” Jacka Łapko z okazji 78. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego w dniu 30 lipca 2022, godzina 17.00.
Szanowni Państwo! Na wstępie mego okolicznościowego przemówienia, pragnę zwrócić uwagę na dwa zagadnienia, odpowiedzieć na dwa pytania. Pierwsze zagadnienie, pierwsze pytanie - Dlaczego ten plac, Plac Powstańców Warszawy, a w czasie wojny Plac Napoleona był dla żołnierzy Batalionu „Kiliński” i jest dla Środowiska Batalionu AK „Kiliński” bardzo ważny?
I drugie pytanie? Dlaczego tę uroczystość rozpoczynamy tak wcześnie? Najczęściej w przeddzień bądź tak jak dzisiaj, dwa dni przed 1 sierpnia? Aby odpowiedzieć na pierwsze zagadnienie, musimy cofnąć się do roku 1943. Wtedy istniejący już w podziemiu od 1940 roku Batalion Vistula zmienił nazwę na Batalion „Kiliński”. Drugim faktem jest zmiana dowódcy. Nowym dowódcą batalionu został rotmistrz Henryk Leliwa Roycewicz, znany sportowiec, olimpijczyk, ułan i doświadczony oficer. Był to również rok. szalenie trudny politycznie. W kwietniu Związek Sowiecki zerwał stosunki dyplomatyczne z rządem polskim w Londynie. A jesienią zaczął zbliżać się do granic przedwojennej Rzeczpospolitej front sowiecki. W tych okolicznościach dowództwo podziemia zdecydowało się przygotować „Plan Burza” w którym, zaistniała możliwość wywołania powstania w Warszawie, w momencie zbliżenia się Sowietów do stolicy. W tej sytuacji, dowództwo podziemia wezwało Leliwę Roycewicza i wyznaczyło mu rejon działań bojowych dlaBatalionu „Kilński” w Śródmieściu Północnym. Rejon ten zamykał się ulicami: Świętokrzyska do Nowego Światu, i dalej Nowym Światem do Alei Jerozolimskich. Alejami jerozolimskimi do ulicy Marszałkowskiej, Marszałkowską do Świętokrzyskiej i dalej Świętokrzyską do ulicy Bagno, a następnie do Placu Grzybowskiego, i dalej ulicą Królewską do Marszałkowskiej. Przed wybuchem powstania Batalion „Kiliński” podzielono na dwa zgrupowania: IX i X Wspomniany rejon. Miało zdobywać i bronić IX zgrupowanie pod dowództwem Leliwy – Roycewicza, obejmujące kompani 1, 2, 3 i 6. Pozostałe. Kompanię. 4, 5 i 7 weszły pod komendą zastępcy dowódcy Batalionu por. Leona Gajdowskiego ps. Ostoja do X Zgrupowania i zostały skierowane do zdobywania celów na Woli. W czasie powstania będą zdobywać Szkołę Żandarmerii na ulicy Żelaznej 88 (dzisiejszy Ratusz na Woli), oraz między inni, Szpital Dzieciątka Jezus. Po upadku Woli część tych kompanii przebiła się do Śródmieścia i w dużej części połączyła z macierzystymi jednostkami. Pozostali żołnierze wspomnianych kompanii znaleźli się na Starym Mieście i tam będą działać w stworzonej Kompanii „Osa” broniącej ważnego punktu strategicznego jakim była Państwowa Wytwórnia Papierów Wartościowych. Po upadku Starego Miasta Część żołnierzy rozproszyła się na Żoliborzu, a część przedostała się kanałami do Śródmieścia. Tak więc do końca powstania Śródmieście Północne będzie rejonem operowania Batalionu „Kiliński”. Centralnym miejscem tego rejonu był Plac Napoleona. Tu znajdowała się kwatera wyjściowa dowódcy batalionu na ul. Jasnej, z oknem na Plac Napoleona. Tu na placu i w jego obrębie znajdowało się dziewięć istotnych obiektów, które batalion miał zdobywać w ciągu pierwszych dni powstania.
Najważniejsze z tych obiektów to budynki: Towarzystwa Ubezpieczeniowego PRUDENTIAL (dzisiejszy hotel Warszawa), Poczta Główna przy Placu Napoleona 2, Budynek PKO na ulicy Jasnej 9, budynek PKO na rogu ulicy Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej, koszary SONDERDIENSTU na ulicy Moniuszki 3, Gimnazjum Świętego Wojciecha na ulicy Górskiego 2, budynek Polskiego Radia na ulicy Zielnej 25 oraz najwyższy budynek ówczesnej Warszawy - gmach Polskiej Akcyjnej Spółki Telefonicznej (popularna PAST-a) na ul. Zielnej 37/39. Tak więc Plac Napoleona był najważniejszym miejscem działań operacyjnych Batalionu w pierwszych dniach Powstania. Jak batalion wywiązał się z powierzonych mu zadań? Już o 17:15 żołnierzom pierwszej kompanii udało się zdobyć PRUDENTIAL, gdzie na szczycie budynku zawieszono biało czerwoną flagę. Do końca dnia zdobyto większość obiektów. Niestety, nie udało się zdobyć Poczty Głównej. Dwa natarcia 1 sierpnia nie powiodły się. Dopiero 3. natarcie 2 sierpnia, które rozpoczęło się o godzinie 16:00 zakończyło się pomyślnie zdobyciem tego gmachu o 17.15. Niestety, nie udało się zdobyć najwyższego budynku w mieście PAST-y przy ulicy Zielnej. Niemcy bronić się będą w tym budynku do 20 sierpnia. Do tego czasu wielu powstańców zginie z rąk snajperów niemieckich strzelających z ostatniego piętra PAST-y. Tak więc, zdobycie PAST–y przez batalion „Kiliński” i inne wspierające go oddziały było jednym z najważniejszych dni chwały nie tylko dla tego oddziału, ale dla wszystkich uczestników powstania.
Drugie zagadnienie, to pytanie, dlaczego coroczne uroczystości rozpoczynamy wcześniej niż inni? Ma to znaczenie symboliczne. Godzina „W” na Placu Napoleona rozpoczęła się wcześniej. Batalion rozpoczął natarcie o godz. 16.30. Czy była to niesubordynacja Leliwy Roycewicza wobec przełożonych?
Czy złamał rozkaz nie czekając do godziny 17.00 ? Nie, wymusiła taką decyzję sytuacja. Już po godzinie 14:00 dało się słyszeć z okolic Żoliborza strzały. To spowodowało, że na placu Napoleona zaczęły pojawiać się patrole niemieckie. O godzinie 16:00 na plac wjechały opancerzone transportery i rozpoczęły ostrzeliwanie młodych ludzi ze AK zmierzających do swoich placówek docelowych. W tej sytuacji pierwsza kompania otworzyła okna w kamienicach, w których stacjonowała. Część żołnierzy zaczęło wychodzić na ulicę i ubierać biało czerwone opaski. Rotmistrz Henryk Leliwa Roycewicz wydał zatem rozkaz do uderzenia na cele strategiczne. Tak wspominał w swojej relacji ten pierwszy moment natarcia: „...Niemcy na placu Napoleona i drapacza otworzyli już do nas gęsty ogień karabinowy. Ja z moim pocztem posuwałem się lewą stroną ulicy Świętokrzyskiej. Natomiast, drużyny pierwszej Kompanii szły stroną prawą. Ogień karabinowy wciąż się wzmagał i było już kilku naszych żołnierzy rannych. Zauważyłem w pewnym momencie brak przy mnie adiutanta „Witeckiego”. Wkrótce otrzymałem meldunek, że został zabity strzałem w głowę. Wspaniały to był żołnierz, z prawdziwym oddaniem pełnił swe obowiązki w konspiracji. Teraz pierwszy padł w pierwszym boju batalionu.
Pomimo strat w naszych szeregach chłopcy biegli naprzód. Jakby ogarnięci szałem? Nawołując jeden do drugiego z radości, że wreszcie mogą otwarcie walczyć ze znienawidzonym wrogiem. A przecież byli prawie bezbronni, gdyż większość miała tylko butelki zapalające. Brawura ta i mnie dodawała odwagi.
Miałem przecież być dla nich przykładem. Stałem na ich czele. Przygotowywałem ich do walki. A teraz prowadziłem do boju.” Batalion „Kiliński” nie tylko, że zdobył zamierzone cele, ale utrzymał powierzony im rejon do końca powstania. Batalion „Kiliński” przystępując do powstania liczył ponad 800 żołnierzy.
Szacuje się, że przez ten oddział przeszło blisko 2,5 tysiąca powstańców. Niestety ofiara była duża. Zginęło ponad 500 żołnierzy batalionu.
Dowódca batalionu rejestrował wszystkie pochówki swoich żołnierzy w okresie powstania. Po zakończeniu działań wojennych część ciał poległych zabrały rodziny i pochowały w grobach rodzinnych. Pozostałe szczątki zostały ekshumowane i w Wielkim Pogrzebie Płaczącej Warszawy przeniesione na cmentarz wojskowy i złożone w kwaterze Batalionu „Kiliński”.
Fotorelacja z uroczystości upamiętniającej Bohaterów Batalionu AK "Kiliński" z dnia 30 lipca 2022r.
= = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = =
KONIEC
= = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = =
Mija 78 lat odkąd Batalion AK „Kiliński”, dowodzony przez rotmistrza Henryka Leliwę-Roycewicza, został zmuszony do rozpoczęcia walki jeszcze przed godziną „W”, przy niegdysiejszym placu Napoleona.
Pragniemy uhonorować wszystkich walczących żołnierzy Batalionu „Kiliński” – tych, którzy oddali życie w obronie stolicy, jak i tych, którzy odeszli od nas już po wojnie.
Niniejszym, mamy zaszczyt zaprosić Państwa na uroczystość upamiętniającą bohaterów Batalionu, która odbędzie się 30 lipca 2022r. o godz. 17:00, przy pomniku Batalionu AK „Kiliński”, na placu Powstańców Warszawy.
= = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = =
KONIEC
= = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = =
= = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = =
OGÓLNOKRAJOWE ŚRODOWISKO BAONU AK KILIŃSKI
= = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = =
UROCZYSTOŚĆ ROZPOCZĘCIA ROKU SZKOLNEGO
Tradycyjnie od wielu już lat w Uroczystościach Rozpoczęcia Roku Szkolnego w Liceum Elektrotechnicznym imienia Marcina Kasprzaka w Warszawie uczestniczą kombatanci z naszego Środowiska. W tym roku w 2 dniu września w takiej uroczystości uczestniczył kapitan Janusz Jakubowski prezes naszego Środowiska. Zgodnie z panującym zwyczajem tegoroczna Uroczystość została rozpoczęta od wprowadzenia sztandaru szkoły, odśpiewania hymnu polskiego i powitania uczestników przez dyrektora tej placówki naukowej pana Krzysztofa Ślusarczyka.
Następnie odbyło się ślubowanie na wartości, które reprezentuje Sztandar Szkoły wykonane przez przedstawicieli uczniów klas pierwszych. Następnie zostało wykonanych szereg przemówień wygłoszonych przez poszczególnych przedstawicieli grona nauczycielskiego szkoły głównie o charakterze informacyjnym dla uczniów z klas pierwszych.
Wśród osób przemawiających znalazło się też miejsce dla prezesa Janusza Jakubowskiego, który nawiązał do Uroczystości Państwowej z dnia poprzedniego odbywającej się z okazji osiemdziesiątej rocznicy rozpoczęcia Drugiej Wojny Światowej która rozpoczęła się 1 dnia września 1939 roku.
Prezes Janusz Jakubowski w swoim przemówieniu nawiązał do wczorajszej Uroczystości Państwowej i opowiedział krótko o swoich wspomnieniach z pierwszych dni wojny i o nienawiści w stosunku do Polaków jaką powodowali Niemcy będący pod wodzą Adolfa Hitlera. Przytoczył taki fakt z roku 1942 a więc wtedy gdy miał 12 lat i szedł z koleżanką ulicą Rakowiecką a po jezdni jechał Niemiec bryczką i gdy nas zobaczył wrzasnął po niemiecku: "precz polskie świnie" i zamachnął się batem którego rzemień owinął się na szyi tej młodej i spokojnie idącej dziewczyny, która krzyknęła i przewróciła się na ziemię.
Prezes wspomniał też o wezwaniu polskich biskupów którzy w kilka lat po wojnie zwrócili się do duchownych niemieckich z apelem: "Przebaczamy i prosimy o przebaczenie". Przypomniał też o wspólnym uścisku którego dokonali Polski Premier i Kanclerz Niemiecki w kilka dziesiątków lat po wojnie. Prezes Janusz Jakubowski nawiązał też do wczorajszej Uroczystości w której uczestniczył obecny Prezydent Niemiec; otóż przeprosił on Polaków za to co robili Niemcy w okresie Drugiej Wojny Światowej! Czy nie jest to sprawa o najwyższej wagi dla nas? Szkoda, że takiej deklaracji nie widać od dużego Narodu naszego sąsiada za naszymi wschodnimi granicami.
Uroczystość zakończyła się odśpiewaniem hymnu szkoły i wyprowadzeniem jej sztandaru.
Początek uroczystości Rozpoczęcie Roku Szkolnego 2019/20
Powitanie uczestników uroczystości
Przemawia Dyrektor Szkoły
Przemawia Prezes Środowiska Baonu AK KILIŃSKI
= = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = =
KONIEC
= = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = =
==========================================================
Ogólnokrajowe Środowisko Batalionu AK KILIŃSKI
==========================================================
31 dzień lipca 2019 r.
SIEDEMDZIESIĄTA PIĄTA ROCZNICA
ROZPOCZĘCIA POWSTANIA WARSZAWSKIEGO w 1944 roku
UROCZYSTOŚĆ PRZED POMNIKIEM BAONU AK KILIŃSKI
CELEBROWANA 31 dnia lipca 2019 roku
Tradycyjnie od dawna w przeddzień rozpoczęcia walk przez Armię Krajową o
wyzwolenie Stolicy w 1944 roku Środowisko nasze organizuje uroczystość
składania kwiatów przed Pomnikiem Batalionu na placu Powstańców Warszawy.
Celem tej Uroczystości jest zachowane pamięci o poległych i zmarłych uczestników
tych walk, byłych żołnierzy z Baonu AK KILIŃSKI.
W tym roku Uroczystość ta rozpoczęła się o godzinie 17.00 i uczestniczyli w niej
członkowie Środowiska i zaproszeni goście i chór Nowogrodzki a wartę honorową
przed pomnikiem pełnili żołnierze z Garnizonu Warszawskiego.
Uroczystość rozpoczął Prezes Środowiska Janusz Jakubowski a po powitaniu
zebranych poprosił o wprowadzenie pocztów sztandarowych; były to poczty
sztandarowe: Środowiska Batalionu AK KILIŃSKI, Zespołu Szkół imienia Marcin
a Kasprzaka i Liceum Ogółnokształ-cącego imienia Marii Skłodowskiej Curie.
Hymn Polski i hymn Batalionu AK KILIŃSKI odśpiewał chór Nowogrodzki a
okolicznoś-ciowe przemówienie wygłosił prezes Janusz Jakubowski.
Pełny tekst przemówienia znajduje się na końcu.
Po przemówieniu w pierwszej kolejności wszyscy przybyli na uroczystość
członkowie Środowiska w małych grupkach złożyli przed Pomnikiem kwiaty
a potem wieńce składali delegaci następujących instytucji: Urzędu Miasta
Stołecznego Warszawy, Urzędu Dzielnicy Warszawa Śródmieście, Szkoły
imienia Marcina Kasprzaka, Szkoły imienia Marii Skłodowskiej Curie,
Dyrekcji Hotelu Warszawa i Instytucji o nazwie BOOM.
Na zakończenie chór Nowogrodzki odśpiewał kilka piosenek tematycznie
związanych z Powstaniem Warszawskim.
Po zakończeniu Uroczystości członkowie Środowiska udali się na
Spotkanie Towarzyskie tradycyjnie organizowane po tego rodzaju ceremoniach.
W tym roku Spotkanie odbyło się w sali Hotelu Warszawa na zaroszenie
Dyrekcji, która też ufundowała kolację dla uczestników a czas przy posiłku
umiliła artystka pani Gosia Bańka która odśpiewała kilka piosenek do słów
powstańca Kamila Baczyńskiego.
Kończąc uważam za konieczne powiedzieć, że wysłanie zaproszenia
do uczestnictwa Dyrekcji Hotelu Warszawa w naszej uroczystości i propozycja
odbycia spotkania w salach tej instytucji wyszła od naszej członkini Pani
Violetty Lubacz za co należą się jej Podziękowania za to.
Prezes Środowiska
Janusz Jakubowski
=====================================================================
PRZEMÓWIENIE WSPOMNIENIOWE
WYGŁOSZONE PRZED POMNIKIEM BAONU AK KILIŃSKI
W 75 ROCZNICĘ ROZPOCZĘCIA POWSTANIA WARSZAWSKIEGO
Szanowni Państwo - Pozwólcie że ja dzisiaj stojąc tu po siedemdziesięciu
pięciu latach od rozpoczęcia Powstania Warszawskiego nie będę mówił o
sprawach ogólnie znanych ale wspomnę tę wydarzenia w których uczestniczyłem
a które moim zdaniem mają wartość ponad czasową, świadczą bowiem o tym kim
byli żołnierze Batalionu AK KILIŃSKI w czasie walk o wyzwolenie stolicy naszego
kraju.
Pamiętam gdy w 1939 roku, gdy do Warszawy wkraczały wojska niemieckie
rodzice moi zwijali starannie i zabezpieczali a następnie chowali głęboko w piwnicy
Flagę Polską to byłem zdziwiony po co to robią?
A gdy w 1944 roku tu niedaleko stąd na ulicy Widok została szybko zbudowana
pierwsza barykada a na niej wywieszona Polska Flaga to nastąpił wybuch radości
i brawa a Niemcy z Hotelu Polonia rozpoczęli wściekły ostrzał to zrozumiałem o co
chodzi. A wszyscy myśleliśmy wtedy że Powstanie potrwa tylko kilka dni.
Ale radość moja zastała szybko zakończona, gdy po kilku dniach na moich oczach
w czasie walk w Alejach Jerozolimskich zmarł trafiony pociskiem niemieckim nasz
kolega z plutonu.
A miej więcej po tygodniu walk nasz pluton dostał polecenie przeszukania
budynków w okolicy ulic Bracka i Chmielna ponieważ po wyparciu oddziałów
niemiecki mogli znajdować się tam maruderzy rabusie. A ja razem z dowódcą drużyny
kapralem Korabem weszliśmy do sali widowiskowej znajdującego się tam teatrzyku
gdzie porozbijane krzesła a pod jedną ze ścian leżeli ranni żołnierze powstańcy a
po drugiej stronie siedział w kucki żołnierz niemiecki w kałuży krwi i krzyczał:
och mein Got, och mein mutter, hilfe hilfe. A mnie się zrobiło żal tego niewiele
starszego ode mnie chłopca a i mój dowódca Korab chyba też poczuł to samo,
zatrzymał bowiem przebiegającą sanitariuszkę i powiedział: pomóżcie jemu!
A przecież mogliśmy go kopnąć i powiedzieć: a dobrze ci tak szwabie!
A sanitariuszka powiedziała: a to szkop niech poczeka i wyjęła watę,
skropiła spirytusem i przemyła mu ranę i odleciała. O czym to świadczy?
Byliśmy bowiem ludźmi a nie bandytami.
A gdy wyszliśmy z tej sali to akurat nasi koledzy przyprowadzili żołnierza już
rozbrojonego który szedł i ze złożonymi rękami krzyczał: Hosbody pamyłój!
Wtedy kaprał Korab przystąpił do jego rewidowania; pod jego rozpiętą bluzą
zobaczyliśmy zawieszony na szyi sznurek z pierścionkami, bransoletkami i
zegarkami. Na pytanie: skąd to masz powiedział, że to polskie kobiety mu dawały!
Dobrze, że akurat wtedy zjawiła się polska żandarmeria i zabrała go.
W pamięci mojej utkwiło wydarzenie z trzydziestego dnia Powstania; w dniu tym
było planowane przebicie żołnierzy AK ze Starówki do Śródmieścia przez Ogród
Saski. A ja wtedy w nocy byłem na stanowisku bojowym w jednym z budynków
na ulicy Królewskiej ze strzelcem Szarym który miał ręczny karabin maszynowy
i obserwowaliśmy Ogród Saski obsadzony przez Niemców. A na parterze tego domu
był punkt sanitarny. I gdzieś około godziny dwunastej przybiegł żołnierz z naszego
plutonu z okrzykiem: Tam w Ogrodzie koło Palmiarni leżą nasi ranni i trzeba im
pomóc. I wtedy po gruzach na ulicy Królewskiej poszła w nocy sanitariuszka
Sarna z koleżanką do tego Ogrodu w którym byli ci niby żołnierze a w zasadzie
bandyci z formacji Kamińskiego. I przyprowadziła mdlejącego naszego towarzysza
broni, a lekarz badający Jego wykrzyknął: Słuchajcie on ma przestrzelone prawe
płuco ale to niegroźne, natomiast na lewej piersi ma lekką ranę z której wyjąłem
pocisk, ale pocisk ten nie przebił serca bo zatrzymał się na metalowych monetach
które żołnierz miał zawieszone na szyi i będzie żył. A ja wtedy złapałem się za mój
woreczek z monetami który zawiesiła mi moja mama gdy przygotowywaliśmy się
do walk o naszą Stolicę.
A teraz muszę Państwu powiedzieć o tym co tkwi w moim sercu jak drzazga.
Otóż jeżeli spojrzycie Państwo na lewo to zobaczycie wspaniały świeżo odnowiony
wieżowiec Hotelu Warszawa. A jeżeli wejdziecie Państwo tam wysoko na taras i
spojrzycie na wschód to zobaczycie prawy brzeg rzeki Wisły. I na tym brzegu od
czternastego dnia września w 1944 roku stacjonowała potężna Armia Radziecka i
Ludowe Wojsko Polskie. I ta Armia nie pomogła Powstaniu Warszawskiemu i nawe
t nie pozwoliła Dowódcy Armii Ludowej do wyzwolenia Swojej Stolicy.
A teraz kończąc powiem Państwu to co usłyszałem w 1958 roku gdy byłem
powołany na przeszkolenie wojskowe do jednej z jednostek wojskowych.
Oczywiście na obiad podwójna porcja kiełbasy i akademia z okazji Rocznicy
Rewolucji Październikowej. W prezydium tej Uroczystości zasiadł
generał Zygmunt Berling były dowódca Pierw szej Armii Ludowego Wojska
Polskiego.
A po zakończeniu Jego Przemówienia z sali padło pytanie: „Dlaczego nie
pomogliściewyzwolić Stolicy w 1944 roku?” Pomimo tego, że od śmierci Józefa
Stalina upłynęło już osiem lat to jednak byłem trochę przerażony tym co się
może wydarzyć.
A Generał odpowiedział: „Ja jestem komunistą ale jestem też i Polakiem i ja mając
dobrze wyszkoloną i uzbrojoną armię mogłem oswobodzić Stolicę w ciągu kilku dni
i dałem rozkaz przeprawy przez Wisłę. Niestety zaraz po tym zostałem wezwany do
dowódcy frontu gen. Rokosowskiego i pozbawiony dowództwa i wysłany do Moskwy
na przeszkolenie. Miałem to szczęście, że nie zostałem rozstrzelany.”
To są właśnie te meandry, te zakręty Polskiej Historii.
To wszystko co chciałem Wam dzisiaj powiedzieć.
Janusz Jakubowski
============================================================
Poczty Sztandarowe
Członkowie Środowiska
Chór Nowogrodzki
Prezes Środowiska Janusz Jakubowski
Spotkanie Towarzyskie w Hotelu Warszawa
Podziękowanie dla Pana Wiesława Likusa
Śpiewa Gosia Bańka
==========================================================================
KONIEC
==========================================================================