- Redaktor portalu
23 stycznia 2014 r. we wsi Kowalki koło miejscowości Dubicz na Litwie odbyła się uroczystość odsłonięcia Pomnika kpt. Jana Borysewicza „Krysi”.Jan Borysewicz dowódca II batalion 77 pp AK, a następnie Komendant Zgrupowania „Północ” Okręgu Nowogródzkiego AK dowodził szeregiem spektakularnych akcji odbijając więźniów między innymi z więzienia w Lidzie i Ejszyszkach. Po operacji „Ostra Brama” uniknął aresztowania przez armię sowiecką i organizował opór przeciw nowemu okupantowi. Poległ 21 stycznia 1945 r. pod Kowalkami w walce z NKWD. Pośmiertnie odznaczony Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari.
Uroczystości na Litwie rozpoczęła się w kościele pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Koleśnikach. Proboszcz parafii Anatol Markowski podkreślił jak istotny jest szacunek wobec przeszłości, a pamięć o Janie Borysewiczu „Krysi” świadczy dobitnie, że naród polski nie zapomina o swoich bohaterach.
Michał Dworczyk z Fundacji „Wolność i Demokracja” podziękował Andrzejowi Kunertowi Sekretarzowi Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa za sfinansowanie budowy Pomnika, a Merowi rejonu solecznickiego Zdzisławowi Palewiczowi za pomoc organizacyjną. Odczytał też list skierowany do uczestników uroczystości od Wicemarszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego.
Andrzej Kunert podkreślił jak ważną rolę odgrywa pamięć o poległych żołnierzach, a Zdzisław Palewicz zapewniał, że zrobi wszystko aby odnaleźć szczątki kpt. Jana Borysewicza.
W kolesnickim kościele wspominał również swojego dowódcę przybyły z Krakowa Tadeusz Bieńkowicz VM ps. „Rączy”.
Po Mszy Świętej uczestnicy udali się do Kowalek, gdzie ks. Anatol Markowski poświęcił pomnik ku czci kpt. Jana Borysewicza, a Prezes Okręgu Nowogródek ŚZŻAK Kazimierz Krajewski przedstawił życiorys Jana Borysewicza. Składane były wieńce i kwiaty, zapalano też znicze.
Na uroczystości obecni byli również przedstawiciele Ambasady RP na Litwie, kombatanci AK z Litwy i Białorusi, wśród nich żołnierze, którzy walczyli pod dowództwem Jana Borysewicza. Nie zabrakło mieszkańców Koleśnik, Radunia i Kowalek, uczniów polskich szkół z Litwy oraz młodzieży z Białorusi.
W uroczystości uczestniczyła między innymi młodzież z Klubu Historycznego im. Armii Krajowej z Augustowa, a także młodzież z Zespołu Szkół Rolniczych w Sejnach. Wyjazd młodzieży z Augustowa to zasługa Danuty Kaszlej, która jest Prezesem Klubu im. AK oraz dyrekcji II LO im. Polaków i Polonii na Świecie w Augustowie. Wyjazd młodzieży z Sejn pod opieką Beaty Kuczyńskiej zorganizowany został przez dyrekcję ZS Centrum Kształcenia Rolniczego im. Stanisława Staszica w Sejnach.
Wyjazd młodzieży z Klubu Historycznego im. Armii Krajowej z Augustowa mógł dojść do skutku dzięki współpracy Komisji do Spraw Młodzieży Zarządu Głównego ŚZŻAK ze Stowarzyszeniem Łagierników Żołnierzy AK. W uroczystości uczestniczył Przewodniczący Komisji Piotr Kurek.
/S.K/
Piotr Kurek
fot. P. Kurek
fot. P. Kurek
fot. P. Kurek
fot. A Łapińska
Serdecznie zapraszamy do wzięcia udziału w uroczystościach związanych z 70. rocznicą Akcji Bojowej „Kutschera” .
31.01.2014 r.
- godz. 17.00 – Uroczysta Msza Święta w Katedrze Polowej WP w Warszawie w intencji poległych żołnierzy bat. „Parasol” i uczestników Akcji.
01.02.2014 r.
- godz.11.00 – Złożenie kwiatów przy kamieniu w Alejach Ujazdowskich 23, w miejscu walk żołnierzy bat. „Parasol”.
- godz.11.30 – Złożenie kwiatów i zapalenie zniczy w miejscu rozstrzelania warszawiaków w dniu 2.II.1944 r.
- godz.12.45 – Szpital Praski pod wezwaniem Przemienienia Pańskiego, złożenie kwiatów pod tablicą ku czci lekarzy.
- godz.13.00 – Most Śląsko-Dąbrowski, zrzucenie dwóch wiązanek kwiatów w miejscu skoku do Wisły „Juno” i „Sokoła” (dawny Most Kierbedzia).
- godz.13.30 – ul. Słowackiego 38/46, złożenie kwiatów przy tablicy pamiątkowej na budynku, w którym mieszkał „Lot”.
- godz.14.30 – Piastów, ul. Z. Gęsickiego „Juno”, złożenie kwiatów i zapalenie zniczy.
- godz.15.00 – Uroczystość w Gimnazjum nr 1 im. Z. Gęsickiego „Juno”, Piastów ul. Kazimierza Pułaskiego 6/8.
Ponadto zostaną złożone kwiaty i zapalone znicze na grobach uczestników akcji na cmentarzu woskowym.
Informacja sporządzona na podstawie materiałów dostarczonych przez Zarząd Środowiska Żołnierzy bat. „Parasol” ŚZŻAK – mjr Marię Stypułkowską-Chojecką ps. „Kama”.
Zbliża się 70 rocznica akcji bojowej żołnierzy AK „Pegaz” (przedtem „Agat”, a później „Parasol”) przeciwko gen. SS i Policji na dystrykt warszawski: Franzowi Kutscherze mianowanemu na to stanowisko 25.IX.1943 r. przez Himmlera, z opinią „znakomitego fachowca w zwalczaniu podbitych narodów”.
Franz Kutschera rozwinął w Warszawie akcję terroru, polegającego m.in. na publicznych egzekucjach. Tygodniowo ginęło ok. 300 Polaków, z czego część w egzekucjach na ulicach Warszawy.
Kierownictwo Walki Podziemnej Polskiego Państwa Podziemnego przekazało decyzję likwidacji Kutschery dowództwu Dywersji Komendy Głównej Armii Krajowej, której szefem był Emil Fieldorf ps. „Nil”. Wykonaniem akcji zajął się oddział do zadań specjalnych noszący wówczas kryptonim „Pegaz”, dowodzony przez cichociemnego, kpt. Adama Borysa ps „Dyrektor” („Pług”, „Pal”). Akcja odbyła się w dniu 1 lutego 1944 r. w Alejach Ujazdowskich przy budynku nr 23 (w pobliżu ul. Pięknej). W akcji tej wzięło udział 9 żołnierzy (w tym kierowców wozów odwodowych służących do szybkiego wycofania się z miejsca akcji) i 3 łączniczki. Zadaniem łączniczek było przekazanie, w sposób przed tym ustalony, informacji dotyczących samochodu, który przyjeżdżał po hitlerowskiego generała, jak też tego, że wsiadł on do samochodu i samochód ruszył. Sygnały przychodziły od „Kamy”, stojącej naprzeciw budynku, gdzie mieszkał Kutschera do „Dewajtis”, która przekazała je dalej do „Hanki”, co zauważyli jednocześnie „Lot”, dający hasło rozpoczęcia akcji, jak też „Miś” ruszający wozem. Miał on bardzo trudne zadanie – zatarasowanie drogi wyjazdu do budynku Al. Ujazdowskie 23, w którym mieściła się siedziba dowództwa SS i Policji na dystrykt warszawski. „Miś” doprowadził do zderzenia obu wozów i zatrzymania samochodu wiozącego kata Warszawy.
W tym momencie w Alejach rozpoczęła się walka, w wyniku której ciężko ranni zostali „Lot” – Bronek Pietraszewicz, dowódca akcji i „Cichy” – Marian Senger oraz lżej ranni: „Miś” – Michał Issajewicz i „Olbrzym” – Henryk Humięcki.
Zaczęto wycofywanie się w stronę ulicy Chopina, gdzie czekały na nich samochody. Wszystkich rannych zabrał „Sokół”. Ostatni wskoczył do auta „Juno”, osłaniający ogniem z pistoletu maszynowego odwrót kolegów. Zdrowi odjechali samochodem prowadzonym przez „Bruna” – Bronisława Hellwiga. Lekarz „Pegaz”, dr „Maks” – Jan Dworak, zdecydował, iż ranni zostaną odwiezieni do szpitala Maltańskiego przy ul. Senatorskiej. Tam opatrzono głowę „Misia” i zatrzymano rannego „Olbrzyma”. Ciężko rannych, wymagających natychmiastowej operacji, zawieziono na Pragę, do szpitala Przemienienia Pańskiego, do budynku przy ulicy Sierakowskiego (w głównej części szpitala leżeli ranni żołnierze niemieccy).
W szpitalu tym operowano obu ciężko rannych – „Lota” i "Cichego”. Po pozostawieniu rannych w szpitalu „Juno” – Zbigniew Gęsicki i „Sokół” Kazimierz Sott wracali samochodem przez most Kierbedzia na lewostronną część Warszawy, gdzie znajdował się garaż oddziału. Zostali osaczeni przez Niemców, którzy otworzyli ogień z broni maszynowej. Nie widząc innej drogi odwrotu „Juno” i „Sokół” skoczyli do Wisły. Nie trudno jest trafić do dwóch postaci, płynących w lodowatej wodzie.
Wiadomo było, że po walce w Alejach i zlikwidowaniu wysokiego ranga funkcjonariusza hitlerowskiego, Niemcy rozpoczną poszukiwania ewentualnych rannych w szpitalach warszawskich. Dlatego dowódca oddziału, kpt. „Pług”, wyraził zgodę na odbicie rannych ze szpitala, czego dokonała, w tym samym dniu w godzinach popołudniowych, grupa żołnierzy „Pegaza” – późniejszego „Parasola”. Akcja ta udała się bez konieczności użycia broni palnej. Obydwu rannych umieszczono w innych szpitalach. Stan ich był bardzo ciężki. „Lot” (Bronisław Pietraszewicz) zmarł 4 lutego 1944 r., „Cichy” (Marian Senger) – 6 lutego 1944 r. Po pogrzebie „Lota” represje okupanta spotkały nie tylko lekarzy nim suę opiekujących, ale również właściciela zakładu pogrzebowego, który zajął się pochówkiem.
/S.K/
22 stycznia br. o godz. 18.00 w Katedrze Polowej WP z okazji 151. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego odbyła się uroczysta Msza Święta, której przewodniczył proboszcz katedry ks. płk Rober Mokrzycki.
Podczas kazania zostały przypomniane wydarzenia i postacie związane z historią Powstania Styczniowego.
Homilię zakończył fragmentem wiersza Wincentego Pola „W krwawym polu”.
Następnie głos zabrał prof. dr hab. Leszek Żukowski Prezes Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy AK, który podziękował za sprawowaną Mszę Świętą. "Wielebny Księże Proboszczu, Szanowni Państwo! Przede wszystkim, bardzo serdecznie dziękuję Księdzu Pułkownikowi za przepiękne przybliżenie nam historii Powstania Styczniowego. Wszystkim Państwu dziękuję za pamięć o Powstaniu Styczniowym. Minęło już 151 lat od insurekcji. Czy to warto jeszcze pamiętać? Powstanie Styczniowe jest istotnym węzłem naszej świadomości. Bezpośrednimi jego dziedzicami byli legioniści Józefa Piłsudskiego i Pokolenie Odrodzonej Polski, z którego następnie wyrastali obrońcy Rzeczypospolitej w 1939 roku, a później pokolenie Szarych Szeregów i Armii Krajowej i wreszcie Żołnierzy Wyklętych i pokolenie Sierpnia 1980 r. Każde z nich przekazuje w sztafecie pokoleń wizje służby Polsce, na miarę historycznych wyzwań. Jan Paweł II apelował do Polaków żeby pilnowali tego dziedzictwa i historycznego zakorzenienia. Sam kanonizował 2 powstańców styczniowych – Rafała Kalinowskiego i Adama Chmielowskiego. W imieniu żołnierzy Polski Walczącej, pragnę podziękować Wam – pokoleniu Jana Pawła II za Waszą wartę przy kamieniach naszych dziejów narodowych. Dziękuję też za świadectwo przekazywania dorobku i etosu powstańczego".
Po Eucharystii uczestnicy przeszli ulicami Starego i Nowego Miasta na miejsce egzekucji Romualda Traugutta pod Krzyż i głaz upamiętniający miejsce straceń, gdzie odbył się Apel Poległych.
W uroczystości udział wzięli: przedstawiciele władz państwowych, poczty sztandarowe, grupy rekonstrukcyjne, potomkowie powstańców styczniowych, kombatanci, harcerze oraz licznie zgromadzeni mieszkańcy stolicy.
/S.K/